Ale pierwsza część znacznie bardziej mi się podobała.
Jedno, co mnie lekko zszokowało, to Jackie Chan, nadal mogący grać dwudziestolatka, mimo, że miał już wtedy 40 lat.
nie wygląda, wszystkie chinole wyglądają na około 15 lat młodziej niż w rzeczywistosci.
Gdyby nie scena gołego Jackiego, z klatą na wierzchu, nokautującego wszystkich bambusem, dałbym 7 a tak daje 9 ;)
Pierwsza część była bardziej śmiechowa ale w drugiej były lepsze walki.Jedynka jak dla mnie lepsza.
Grał syna, ale o wiele starszego niż 20 lat.
Rewelacyjna była scena jak wpadł na ten żarzący się piec. Normalnie nie zrobiło by to pewnie wrażenia, ale jak oglądając film, ma się świadomość, że aktor wszystko wykonuje sam, bez dublerów, kaskaderów, to takie sceny robią piorunujące wrażenie! Aż nie mogłem się doczekać końcówki, aby zobaczyć jak to było nagrane :)