Patrząc na aktorski dorobek Lloyda można stwierdzić, że był kopalnią pomysłów na zabawne gagi i draki, które wykonywał z wdziękiem równym Chaplinowi. Kto by pomyslał, że niemy film może trzymać w napięciu:) Jeden z lepszych jakie kiedykolwiek oglądałam (!)