Kilka drażniących scen oraz największy minus filmu:Rob Schneider który nadaje się tylko na rolę żigola.
On niestety nie nadaje się do niczego. Nawet jako 'prawie statysta' w drugim Kevinie mogł zostac zastapiony innym aktorem... A co do filmu o ktorym jest temat - parodia, głupota i żenujący poziom wszystkiego (aktorstwa, akcji, scenariusza). Dodatkowo lektor ktory wystepował w polsacie (mam na mysli dzisiejszy 7.12.09 seans) po prostu położył na łopatki ten już klęczący film. Gdyby nie fakt ze mimowolnie ogladałem bo ojciec sobie puscil to w zyciu bym do tego nie podszedł (pomijam fakt ze jedyny film jaki bym z premedytacją puscil sobie z JCVD to Uliczny Wojownik ale to z innych względów).
Dalem 1/10 byc moze za surowo ale na prawde nie da sie tego ogladac...