"Jeszcze wyżej" obejrzę w najbliższym czasie, a do tej pory widziałem "Braciszka" (6/10). Pozytywny film z taką jedną świetną sceną, kiedy kobieta odchodzi i zaczyna niknąć za pagórkiem. Mężczyzna, żeby rozkoszować się jej widokiem, wdrapuje się coraz wyżej na drzewo, chwilę patrzy na panią, kobieta znowu znika, więc wchodzi jeszcze wyżej. Pozytywnie zakręcony film. Poza tym, jeśli lubisz taki humor, to kolejny wybór powinien paść na "Speedy". Słyszałem o nim trochę dobrego, jak mi podejdzie "Jeszcze wyżej", to se dodam ten film do oczekiwanych.
Ja jeszcze nic nie widziałem. A wiesz, który film był wyświetlany na budynku w "Cinema Paradiso"? To w dużej mierze ta scena mnie zachęciła do Lloyda.
Niestety nie pomogę ci. Wątpię, żebym zwracał na to uwagę (samą scenę pamiętam, ale nie taki detal jak film, który wyświetlany był na ścianie). Zresztą "Cinema Paradiso" oglądałem w 2007 roku, jeszcze wtedy nie wiedziałem o istnieniu Lloyda, więc nie rzucił mi się w oczy :)