Dzisiaj mija 15 lat od premiery LOST. Dla mnie, to wciąż najlepszy serial jaki widziałem, a widziałem naprawdę wiele. I właśnie dzisiaj, po raz mniej więcej 10-ty mam w planie wrócić do tego serialu. Cały czas ubolewam nad tym, jak wiele osób nie zrozumiało zakończenia, przez co serial stał się niedoceniony, podczas gdy powinien być przynajmniej w Top 10 najlepszych seriali.
Zakończenie było piękne. Bohaterzy byli zagubieni nie tylko na wyspie ale pogubili się w życiu i dzięki przetrwaniu na tej wyspie nawiązali przyjaźnie. Spotkanie Jacka z ojcem a potem wszystkich rozbitków ponownie było mega wzruszające, ale patrząc na różne wywiady z obsadą tego serialu można zauważyć, że aktorzy naprawdę emocjonalnie podeszli do końcówki, bo w życiu prywatnym nadal się przyjaźnią!