Bardzo, bardzo wzruszający film. Taki oddech głęboki po amerykańskiej papce. polecam obejrzenie tego filmu nie tylko dla Takeshiego Kaneshiro. Azjatyccy reżyserzy potrafią wszystko pokazać w piękny sposób, nawet ból,smutek, chorobę. To może nam przynieść choć trochę ukojenia w naszych codziennych, niejednokrotnie...